A u nas gruszki hodują brzuszki,
A ziemniaczki znają tylko kujawiaczki.
U pomidora brak rock and rolla,
A śliweczki nie chcą tańczyć już poleczki.
Majka Jeżowska jak zawsze daje czadu. My dzisiaj też dajemy.
W przekąskach uwielbiam prostotę ich wykonania. Z każdej rzeczy w lodówce możemy zrobić przekąskę dla niespodziewanych gości. Coś zawinąć, coś pokroić, szybko zapiec i jest! :)
Dzisiaj śliwki zapiekane w boczku.
Wydawać się mogą bardzo wytrawną przekąską, ale jakże banalną w przygotowaniu.
Składniki:
(na 10 śliwek)
- 10 suszonych śliwek
- 5 cieniutkich plasterków wędzonego boczku (powinien być wystarczająco długi, aby w połówce plasterka móc zawinąć jedną śliwkę. Jeśli taki nie będzie to użyjmy 1 plasterka na jedną śliwkę)
- 10 wykałaczek
Przygotowanie:
Śliwkę zawijamy w połówkę plastra boczku. Spinamy wykałaczką.
Pieczemy na blasze/w naczyniu żaroodpornym przez około 10-13 minut (aby boczek się dobrze przypiekł) w piekarniku nagrzanym do 200 stopni.
Można od razu podawać.
Doskonale smakuje zarówno na ciepło jak i na zimno.
Smacznego :)
bardzo dobre mmm :) uzylam bockzu kani a sliwek z carrefoura :)
OdpowiedzUsuńsuuuper :) cieszę się, że smakowało :)
Usuń