W kuchniach na całym świecie nazywany jest tak samo. Od wieków uprawiany w Azji i Afryce a od ponad
dwóch tysięcy lat w Chinach. Nic dziwnego, że początkowo, jeszcze
w Babilonie nazywany był pokarmem bogów, bowiem jego właściwości
lecznicze są doprawdy... boskie.
W nasionach sezamu zawartość białka
zbliżona jest bardzo do jego zawartości w jajkach kurzych. Poza tym
posiada on wiele niezwykle cennych witamin, w tym A, E, witaminy z
grupy B oraz wiele składnikow mineralnych, którymi są np. żelazo,
wapń, magnez, cynk, fosfor, potas.
Ziarenka sezamu, ze względu na
zawartość sesamolu i sesamolinę, zalicza się też do naturalnych
przeciwutleniaczy, które zwalczając wolne rodniki zapobiegają
procesom starzenia się skóry, obniżają ciśnienie tętnicze krwi,
zapobiegają wchłanianiu się złego cholesterolu i zapobiegają chorobom nowotworowym.
W medycynie chińskiej, sezam,
przypisany jest do przemiany ziemi. Uważa się, że korzystnie
wspiera on przemianę materii, układ trawienny, pracę śledziony,
trzustki, żołądka...
Możemy go jeść na słodko w
powszechnie znanych sezamkach ale również w codziennej diecie
pamiętajmy o oleju sezamowym czy też gomasio czyli soli sezamowej.
Jako, że jestem strasznym łasuchem
dzisiaj zdecydowałam się na opcję na słodko. Sezamki uwielbiam, a
te domowe robiłam pierwszy raz i uwierzcie mi, że są o niebo
lepsze niż te co dostajemy w sklepach. Także moi drodzy, teraz
marsz do kuchni i bierzemy się za przygotowanie tego bardzo zdrowego
smakołyka.
Nie zapominajcie tylko jak wiele ma
kalorii, gdyż 100 gram sezamu to aż (!) 656 kcal.
Składniki:
- 150 g sezamu
- 150 g cukru
- 2 łyżki wody
- 1 łyżka miodu
Przygotowanie:
Na suchej patelni uprażyć sezam na
złoty kolor. Odstawić do ostygnięcia.
Do garnka sypiemy cukier, dodajemy 2
łyżki wody i czekamy aż się skarmelizuje. Do karmelu dodajemy
miód i dokładnie mieszamy. Kiedy uzyskamy gładką konsystencję
dodajemy sezam i szybko mieszamy.
Teraz musimy działać szybko :) Na
papier do pieczenia wylewamy masę sezamową, kładziemy na to drugi
arkusz papieru i rozwałkowujemy na pożądaną dla nas grubość.
Ostrożnie odrywamy wierzchnią część papieru i czekamy aż trochę
przestygnie po czym odklejamy również papier, który znajdował się
na spodzie masy sezamowej.
Teraz już tylko wystarczy pokroić
i...
Smacznego :)
P.S. Sezam przez niektórych uważany
jest jako afrodyzjak
Super! Nigdy jeszcze nie jadłam domowych sezamków:)
OdpowiedzUsuńsą naprawdę pyszne i chociaż mamy pewność, że wiemy co jemy :)
Usuńrobiłam kiedyś sezamki, naprawdę są o niebo lepsze od kupnych :) smaka mi narobiłaś :D
OdpowiedzUsuńsą super :)
Usuń