Urodziny mojego mężczyzny to bardzo
ważny dzień dla nas obojga. Ważny dla niego, bo to on dzisiaj ma
swoje święto a ważny dla mnie gdyż to ja świętuję w kuchni :)
Wiedząc, że mój chłopak nie
przepada za tortami miałam bardzo ciężki orzech do zgryzienia
myśląc co słodkiego przygotować. Padło na szarlotkę :) No ale
cała blacha to dla nas za dużo więc upiekłam w kokilkach. Dwóch
małych i dwóch dużych.
Efekt?
Nasze kubki smakowe wywijały salta! :)
Składniki:
- 150 g mąki
- 120 g masła
- 2 jajka
- 2 opakowania cukru waniliowego
- cynamon
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 jabłka
- 4 łyżki cukru
- zapach waniliowy
Przygotowanie:
Wyrabiamy ciasto z mąki, masła, dwóch
żółtek, cukru waniliowego oraz łyżeczki cynamonu.
Dzielimy na cztery części.
Kokilki wysmarowujemy masłem,
posypujemy mąką i wylepiamy ciastem. Zarówno spód jak i brzegi.
Spód każdej, wyłożonej ciastem,
kokilki posypujemy cukrem waniliowym i cynamonem. Kolejno do każdej
kokilki wkładamy pokrojone w cienkie plastry jabłka. Posypujemy
znowu cynamonem i cukrem waniliowym i następnie pieczemy przez około
20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
W międzyczasie ubijamy piane z dwóch
białek. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier i zapach
waniliowy.
Pod koniec pieczenia ciasta, delikatnie
wyjmujemy kokilki i układamy na nich ubitą pianę. Pieczemy jeszcze
około 15 minut. Tym razem w piekarniku nagrzanym do 130 stopni.
Smacznego :)